Nawiert według mnie poprawny. Fajki z takim czymś na ściance komina bym nie kupił. Wygląda na pęknięcie albo ślad po jakiejś chorobie drewna. Jak dla mnie fajka do kosza albo do stania na półce.
Pozdrawiam
Maciek
-----------
Szukam spokojnego miejsca do palenia fajki
GG: 12204
Jeśli kupiłeś tą fajkę nową przez internet - reklamuj. Jeśli osobiście - też spróbuj (choć wtedy najpewniej widziałeś co brałeś). Albo, jeżeli nie jest Ci szkoda tych 20 zł - do kosza ją i kup nową i najlepiej osobiście wybraną i obmacaną. Ale wcześniej poczytaj forum, szczególnie dział "Fajki" i "Jak dbać" - jest tam wiele na temat poprawności wykonania i różnych wad fajek i nie tylko.
No i niezależnie którą drogę wyberzesz - powodzenia
Można zeszlifować, ale można też normalnie opalać. Kupiłem sobie jakiś czas temu bukową B&B z takim smaczkiem w kominie. Wyglądało to tak, jakby komuś nie chciało się wyrównać wnętrza i została taka chropowatość. Po kilkunastu paleniach nie ma po tym śladu, jeśli jest wypukła, to się "wykruszy", jeśli wklęsła ale nie za głęboka, to zarośnie nagarem. Ja borykałem się z przypadkiem pierwszym(na szczęście) i w fajce pali się teraz normalnie. Po co wywalać, skoro można spróbować, raczej Ci to nie zaszkodzi...
Nawiert wygląda w porządku. Jeżeli nie chce Ci się męczyć z reklamacją fajki to po prostu weź do ręki papier ścierny i wygładź komin. To co pokazałeś wygląda na "zadzior" spowodowany niedoróbką.Pewnie normalna rzecz w fajkach produkowanych w "fabrykach". IMO - zaczyna mi tu pachnieć czymś w rodzaju chińskiej tandety
Na pewno Tillbury i Poniatowski.
Ktoś pewnie doda Alsbo - a kto inny stwierdzi, że Alsbo jest OK - osobiście nie używam.
Ktoś inny stwierdzi Amphora - nie, paliłem wiele lat nie mając do niczego innego dostępu i żyję (zawsze miałem do wyboru: Tillbury, Poniatowski czy Alsbo - wolałem jednak Anphorę).
Jeszcze ktoś inny poda jeszcze coś innego ale chyba każdy potwierdzi :
1.Tillbury - NIE
2.Poniatowski - NIE
co do tej "wady" to ostatnio sporo fajek z takim czymś widziałem...
to niedokładność nawiercenia, możesz to zetrzeć papierem ściernym i wygładzić, albo olać i palić z tym...
Kusza
Ja bym jednak użył papieru ściernego i wyrównał powierzchnię ścianki komina. W innym przypadku w czasie palenia porobią Ci się nadpalenia i ścianki będą nierówne. A poza tym łatwiej "popracować" kołeczkiem...
Co do opalania... Wg starej zasady opalaj tym co później będziesz w niej palił. Ale popieram Maćka - tych tytoni się wystrzegaj!!!
Niewiele mają zresztą wspólnego z tytoniami, choć wiem że są najłatwiejsze do dostania.
Niech nam fajka pomyślności nigdy nie zagaśnie (BLF).