Znienawidzony przez wielu, brak tego tematu pokusił mnie do jego założenia tym bardziej że posiadam ten tytoń, zanim podjąłem się jego zakupu przeczyłem opinie w internecie o nim wskazywała na to że jest przyjemny dla początkującego i muszę powiedzieć że pierwsze wrażenie było dobre lecz po kilku następnych paleniach trudno było mi się zmusić do jego spalenia, musiałem kupić Alsbo Black jako odskocznie niestety wyczuwam lekkie podobieństwo w smaku
de gustibus non est disputandum.
...oczywiscie, szanujemy ich.
pozdrawiam:-)
p.s. mam nadzieje, ze nie wezmiesz tego zbyt mocno. co do "tytoniu" i opinii na jego temat to znaczna wiekszosc jest (msz) sluszna. wiem o czym pisze, mialem stycznosc z tym "tytoniem".
we are not what we eat, we are what we don't shit...(hugh romney)
Jak już nie raz pisałem,palę to to raz,może dwa razy w roku.Palę z ogromnym wstrętem.Palę by uszanować FAJKĘ,którą zepsułem tym niby tytoniem.Palę bo nie mam zwyczaju zmieniać tytoniu w fajce dedykowanej jakiemuś tytoniowi.Stąd też u mnie co raz więcej fajek,a także tytoni.{Brak przekonania do ceramiki}.Nawet moja Rodzina tak otwarta na moje dziwactwa i eksperymenty przy tytoniach marki Alsbo powiedziała basta,więc pale to świństwo skrycie gdy chata wolna.
Potrafię uszanować Twe uwielbienie dla tego tytoniu,ale się z tym nie utożsamiam.Spróbuj zapalić jakiegoś innego tytoniu,broń Boże marki Skandinavik(też palę-brry,następne świństwo},czy też innego ogólnie dostępnego tytoniu w kioskach.Sięgnij po coś lepszego.Chwyć coś z SG,Petersona,czy nawet Mc Barrena i się przekonaj .Przekonaj się czy naprawdę Alsbo jest warte uwielbienia.Jeśli tak ,to pal sobie .Mnie nic do tego czy ktoś pali tytonie przedniej marki,śmieci ,czy nawet herbatę zmiecioną z podłogi.Ważne by Tobie smakowało i byś był happy.Ale zawsze warto spróbować.
Pozdrawiam
"Kto myśli,że może,ten może.A kto myśli,że nie może,ten nie może.To jest nieuchronne,niezaprzeczalne prawo".
Pablo Picasso.
Coraz bardziej przekonuje się dlaczego większość go nie może upalić, po kilku rozpaleniach Alsbo Black trudno mi nawet uchylić tytkę Cherry dostałem mały uraz do tego tytoniu gdyż pozostawia nie miłe uczucie w ustach a sam zapach zaczął przyprawiać mnie o ciarki, dziwne gdyż po pierwszych paleniach nie wydawał mi się złym tytoniem może ze względu na to że odstawiłem papierosy
jak czlowiek zaczyna palic fajke to nie ma jeszcze swiadomosci jak ona moze smakowac. najczesciej zaczyna sie od podlych aromatow, ktore na pierwszy "rzut nosa" pachna rewelacyjnie. oczywiscie niekoniecznie sie to przeklada na doznania w trakcie palenia fajki. osobiscie zaczynalem od tytoni z rodziny alsbo, z czego black i gold w miare dobrze wspominam jednak do fajki bym ich juz nie zaladowal. z "tytoniami" chery czy vanilla tez mialem stycznosc i uswiadomily mi jakie perfumowane siano mozna wlozyc do saszetki... obecnie, juz od dluzszego czasu nie pale aromatow. wiem jednak, ze sa naprawde dobre jakosciowo tytonie aromatyczne zarowno pod wzgledem uzytych tytoni jak i aromatyzowania i wybor jest tylko kwestia co komu smakuje.
raczej nie pijam win (nie znam sie na nich) jednak potrafie rozroznic co jest winem a co podla "berbelucha" z gatunku alsbo chery.
zycze znalezienia dobrego tytoniu. naprowadza cie troche na niego posty kolegow ale przede wszystkim twoje wlasne zmysly.
pozdrawiam:-)
we are not what we eat, we are what we don't shit...(hugh romney)
Landryna i to w dodatku bardzo czepliwa. Lekko sztuczna, jak tania lemoniada, przesłodzona wiśnia z bardzo delikatną nutą wanilii. Moc tytoniu nikła. Na plus: dobrze i równo pali się do końca. Nie muszę chyba dodawać, że osoby postronne są zachwycone.
A ja powiem, że tytoń bardzo dobry
Jest to jeden z moich pierwszych tytoni i to właśnie przy nim poczułem pierwszy raz prawdziwy aromat.
Dla mnie idealnie owocowy i pozostawia przyjemny zapach w pokoju.
Pali się ładnie i nie gaśnie, odpowiednio mokry.
Ale jak już wcześniej wspomniał sat660sat każdy pali to co lubi
"Każdy pali to co lubi" ale dla mnie ten tytoń to nieporozumienie. Jako świerzak spodziewałem się delikatnej nutki wiśni a tu jakieś wariactwo na temat. Bleee, choć otoczenie reagowało pozytywnie to nie mogłem zmusić się do wypalenia fajeczki do końca. Oddałem toto koledze-miesza to z innymi tytoniami i pali. Ja natomiast jestem z niego wyleczony. Najgorszy tytoń Alsbo choć nie próbowałem mango i ... raczej nie spróbuję.
Tytoń niedobry! Oj, niedobry! Bardzo chemiczny dym, nachalny, płaski. Pozostawia niedobry posmak, a fajka - cóż... Pamięta długo Pomijając aromatyzację, nawet sam tytoń jest jakiś niewyselekcjonowany - zdarzają się patyki i żyły. Nie polecam!