Właśnie całkiem przypadkiem nabyłem w Bydgoskiej trafice ostatnią puszeczkę tytoniu Wessex Tradition w puszce 100g (pucha jak do farby hihi). Z Opisu wiem że to mieszanka angielska o średniej mocy zawierająca czystą jasną i czerwoną Va, Turkish i Latakię. Zapasy z roku 2003 w Maladze wyczerpałem swoją skromną wizytą - była to ostatnia puszeczka tego tytoniu. Może ktos już to palił? Ciekawi mnie bardzo opis, a puszeczkę otwieram za kilka dni jak wykończę Balkan Flake od SG.
Tak zupełnie OFF TOPPIC to zaopatrzenie w tytonie fajkowe w Bydgoszczy coraz bardziej skromne.... szkoda wielka... TNN nie dostałem... uhhh szkoda...
Wessex Tradition
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy tytoniowi
-
- Fajczarz Weteran
- Posty: 976
- Rejestracja: 07 lutego 2006, 15:42 - wt
- Lokalizacja: Świecie Kuj-Pom
Otworzyłem puszeczkę, tytoń równiutko pocięty, a zapach... hmmm spodziewałem się strzału latakiowego, a tu orientalna słodycz złamana odrobinką La. Cóż. Na pewno w fajeczkach do La zagości i... zagoscił. Smak okazuje się, że na puszce był dokładnie opisany i sie powtórzę za etykietką, która głosi, że stonowany, łagodny smak bez wybijających się nut smakowych. Po prostu wszystkiego jest tyle, że zgrywa się w ciekawą całość, i jest faktycznie smaczny. Wg. mnie to mieszanka Orientalna o lekkim zabarwieniu Latakiowym i słodyczą Virginii. Ot tyle po 2 fajkach powiem... dalej coś doklikam pewnie, czas pokaże, a tytoń mi smakuje i już.
29-09-2006
Po kilku kolejnych nieśpiesznie wypalonych fajeczkach potwierdzam co napisałem powyżej. Smacznie, łagodnie i jedwabiście z nuta latakiowo orientalną na czele jednak.
29-09-2006
Po kilku kolejnych nieśpiesznie wypalonych fajeczkach potwierdzam co napisałem powyżej. Smacznie, łagodnie i jedwabiście z nuta latakiowo orientalną na czele jednak.
-
- Fajczarz Weteran
- Posty: 976
- Rejestracja: 07 lutego 2006, 15:42 - wt
- Lokalizacja: Świecie Kuj-Pom
Ze 50 gram wypaliłem owego smakołyku. Jak dla mnie bomba - bardzo mi smakuje, gdyby tak dorwać jeszcze jakaś puszeczke na zapas to bez zastanowienia. I pomyśleć że kosztował tylko 14,5zł za 50 gr (pucha 100gr za 29zł). To był fuks jak smok. 

Prawdziwi twardziele nie jedzą miodu. Prawdziwi twardziele żują pszczoły. 
