W czym przechowywać?
Moderator: Moderatorzy
Mam pytanie dużej wagi, chcę sobie kupić naprawdę dużą ilość Timma i trzymac na czasy, jakby go np nie było już. Chcę go trzymac nawet przez jakieś kilkanaście lat. W czym go przechowywać? Jak wiadomo Timm sprzedawany jest w saszetkach. Saszetka pewnie nie utryzma wigoci. Zamknąć saszetkę w słoju i uszczelnić na amen? Albo jest jakiś lepszy słoik, Timm jest tytoniem do którego z pewnością sięgnę na moje 40 urodziny (mam 21 lat)
Wolę się zabezpieczyć, jakby wstrzymali produkcję, lub jakby np nasz rząd zakazał kupowania tytoni
Bardzo proszę o odpowiedź, bo pytam serio.


-
- Fajczarz Weteran
- Posty: 910
- Rejestracja: 22 marca 2005, 15:26 - wt
Tak, myślę że polecany teflon monterski i dobre i mocne upchnięcie w słoju załatwią sprawę. Choć nie wiem jak sam Timm to wytrzyma. Wszak to aromat.Alpin pisze: Saszetka pewnie nie utryzma wigoci. Zamknąć saszetkę w słoju i uszczelnić na amen? Albo jest jakiś lepszy słoik,
A co to za czarne scenariusze? Mam nadzieję, że odpukaneAlpin pisze: Timm jest tytoniem do którego z pewnością sięgnę na moje 40 urodziny (mam 21 lat)Wolę się zabezpieczyć, jakby wstrzymali produkcję, lub jakby np nasz rząd zakazał kupowania tytoni
Bardzo proszę o odpowiedź, bo pytam serio.

Pozdrawiam
"Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, kiedy się ją dzieli". Albert Schweizer
Pipe Club Wrocław + Fajczarze.pl - Serwis poświęcony fajce i paleniu fajki

Pipe Club Wrocław + Fajczarze.pl - Serwis poświęcony fajce i paleniu fajki
-
- Fajczarz Weteran
- Posty: 443
- Rejestracja: 13 marca 2006, 17:13 - pn
- Lokalizacja: Rzeszów
-
- Fajczarz Weteran
- Posty: 910
- Rejestracja: 22 marca 2005, 15:26 - wt
Do dzieła więc! Pomysł wszak przedni. Chętnie odkupię po paru latach, bo ja nie wytrzymam i zawsze będę "podjadał".Grzegorz XVI pisze:Ja to bym chętnie kupił 5kg Best Brown 6" Flake
Zamknąłbym w dużym słoju i za 10lat byłoby pięknie
Pozdrawiam
"Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, kiedy się ją dzieli". Albert Schweizer
Pipe Club Wrocław + Fajczarze.pl - Serwis poświęcony fajce i paleniu fajki

Pipe Club Wrocław + Fajczarze.pl - Serwis poświęcony fajce i paleniu fajki
-
- Fajczarz Weteran
- Posty: 443
- Rejestracja: 13 marca 2006, 17:13 - pn
- Lokalizacja: Rzeszów
No właśnie...
Ale może to jest jakiś pomysł. Zrobić zamówienie na 1kg i zamknąć w słojach. Jeśli zachodziła by potrzeba wypalenia to kupować 50g saszetki przy okazji jakiegoś zamówienia. Na 30 urodziny otworzyć pierwszy słoik - wypykać. Na 40 urodziny drugi słoik. I na 50 kolejny
Mam to szczęście, że wszystkie te rocznice nadal przede mną 
Ale może to jest jakiś pomysł. Zrobić zamówienie na 1kg i zamknąć w słojach. Jeśli zachodziła by potrzeba wypalenia to kupować 50g saszetki przy okazji jakiegoś zamówienia. Na 30 urodziny otworzyć pierwszy słoik - wypykać. Na 40 urodziny drugi słoik. I na 50 kolejny


gg: 5238466
pozdrawiam
pozdrawiam
- Syndicate
- Pykacz
- Posty: 50
- Rejestracja: 28 maja 2007, 16:13 - pn
- Lokalizacja: Warszawa (52°10'56''N 21°00'58''E)
Każdy ma na to swój własny sposób.
Ja osobiście używam do tego celu kilku rzeczy. Może przesadnie, ale to racji dużych zapasów tytoniu.
1. Używam słoików z uszczelkami, coś a'la wek. Z racji swojej pojemności mieszczą dużo. Tym samym mam w nich kilka paczek różnego tytoniu. Ale. Każdy z nich jest zapakowany w torebkę foliową, szczelnie zamkniętą (zgrzewarka próżniowa).
2. Na codzień. Pakuję sobie tytoń w porcjach do torebeczek (dilerki), inaczej woreczki strunowe. kosztują grosze, a dobrze się sprawdzają.
3. Do noszenia na codzień używam pudełka metalowego po cukierkach. Szczelne, nie łatwo otworzyć i toporne (niezniszczalne).
Takie są np. moje sposoby. Co kto lubi i komu pasuje.
Ja osobiście używam do tego celu kilku rzeczy. Może przesadnie, ale to racji dużych zapasów tytoniu.
1. Używam słoików z uszczelkami, coś a'la wek. Z racji swojej pojemności mieszczą dużo. Tym samym mam w nich kilka paczek różnego tytoniu. Ale. Każdy z nich jest zapakowany w torebkę foliową, szczelnie zamkniętą (zgrzewarka próżniowa).
2. Na codzień. Pakuję sobie tytoń w porcjach do torebeczek (dilerki), inaczej woreczki strunowe. kosztują grosze, a dobrze się sprawdzają.
3. Do noszenia na codzień używam pudełka metalowego po cukierkach. Szczelne, nie łatwo otworzyć i toporne (niezniszczalne).
Takie są np. moje sposoby. Co kto lubi i komu pasuje.
"Zawsze trzeba wiedzieć, kiedy kończy się jakiś etap w życiu. Jeśli uparcie chcemy w nim trwać dłużej niż to konieczne, tracimy radość i sens tego, co przed nami". Paulo Coelho
-
- Fajczarz
- Posty: 203
- Rejestracja: 16 sierpnia 2006, 19:47 - śr
- Lokalizacja: Gdansk
- Kontakt:
Zastanawiam sie po ilu miesiącach lub latach tyton by smakował najlepiej
, zamierzam kupic 125g Timma i zamknąc w słoju na kilkanaście miesięcy (nie jest to duży wydatek, 73zl) ale po otwarciu tyton powinien smakowac o wiele lepiej. Zastanawiam się też co ile miesięcy należy otworzyc słoik aby dostał sie do niego tlen i rozmnożyły się bakterie tlenowe, które powoduja poprawe smaku tytoniu
. Prosze kolegów o radę.





hmmm... kilkanascie miesiecy "dojrzewania" aromatu... nie wroze dobrze temu eksperymentowi. poszukaj troszke o dojrzewaniu tytoni, jakie tytonie nadaja sie do dojrzewania.zamierzam kupic 125g Timma i zamknąc w słoju na kilkanaście miesięcy (nie jest to duży wydatek, 73zl) ale po otwarciu tyton powinien smakowac o wiele lepiej.
pozdrawiam:-)
we are not what we eat, we are what we don't shit... (hugh romney)
-
- Fajczarz
- Posty: 203
- Rejestracja: 16 sierpnia 2006, 19:47 - śr
- Lokalizacja: Gdansk
- Kontakt:
Gdzie i jak długo przechowywać?
Przechowując przezroczyste słoje z tytoniem należy zwrócić uwagę na to by przechowywać je z dala od światła, bakterie nie lubią ultrafioletu. Warto pamiętać o tym że lepiej jest tytoń przechowywać w kilku małych niż w jednym dużym słoju. Możemy wtedy otworzyć jeden do posmakowania, a reszta tytoniu dalej bezpiecznie dojrzewa. Należy też się wystrzegać wyjątkowo suchych miejsc i wysokiej temperatury. Szafa w pokoju będzie idealną tytoniową piwniczką. Okres przechowywania zależy głównie od naszej cierpliwości. Należy jednak pamiętać że po pewnym czasie tytoń może zacząć tracić na charakterystyce. W przypadku mieszanek z latakią 30 lat to maksymalny czas dojrzewania. Mieszanki virginii, a zwłaszcza virginii z perique dłużej szlachetnieją z czasem i trudno jest rzetelnie ustalić maksymalny korzystny okres dojrzewania. Liczby te mogą się wydać nieco abstrakcyjne (pamiętajmy że mowa tu o maksymalnym okresie przechowywania), przytoczę więc opinię Rotma. Mieszanki virginii warto przechowywać przynajmniej od roku do dwóch lat. Mieszanki virginii z perique dojrzewają najdłużej i warto zostawić je na 6 do 10 lat. W przypadku mieszanki z latakią najbardziej widoczne jest zharmonizowanie (pożenienie) smaku, jego pogłębienie nie jest tak widoczne jak w przypadku mieszanek czystej virginii. Latakie warto przechowywać od 1 do 2 lat. Należy pamiętać że przechowywanie do dojrzewania aromatów (zwłaszcza tych gorszych) często jest równie sensowne jak robienie maślanki z mleka w proszku. Znaczny dodatek chemii i syropów w dłuższym (wieloletnim) okresie czasu będzie miał co najwyżej niekorzystny wpływ na mieszankę, nie wspominając o tym że takie traktowanie tytoniu często wybija niezbędne mikroby. Uczciwie robione duńskie cavendishe, poprawnie przechowywane zyskują na smaku do roku czasu, później przez kilka lat utrzymują jeszcze tę charakterystykę.
Artykuł powstał na bazie doświadczeń grupowiczów alt.pl.fajka i własnych, oraz znakomitego dokumentu "Tobacco Aging, Storing and Cellaring FAQ" Jasona Newquista (http://agingfaq.nocturne.org/).
Hubert Krzemień
Przechowując przezroczyste słoje z tytoniem należy zwrócić uwagę na to by przechowywać je z dala od światła, bakterie nie lubią ultrafioletu. Warto pamiętać o tym że lepiej jest tytoń przechowywać w kilku małych niż w jednym dużym słoju. Możemy wtedy otworzyć jeden do posmakowania, a reszta tytoniu dalej bezpiecznie dojrzewa. Należy też się wystrzegać wyjątkowo suchych miejsc i wysokiej temperatury. Szafa w pokoju będzie idealną tytoniową piwniczką. Okres przechowywania zależy głównie od naszej cierpliwości. Należy jednak pamiętać że po pewnym czasie tytoń może zacząć tracić na charakterystyce. W przypadku mieszanek z latakią 30 lat to maksymalny czas dojrzewania. Mieszanki virginii, a zwłaszcza virginii z perique dłużej szlachetnieją z czasem i trudno jest rzetelnie ustalić maksymalny korzystny okres dojrzewania. Liczby te mogą się wydać nieco abstrakcyjne (pamiętajmy że mowa tu o maksymalnym okresie przechowywania), przytoczę więc opinię Rotma. Mieszanki virginii warto przechowywać przynajmniej od roku do dwóch lat. Mieszanki virginii z perique dojrzewają najdłużej i warto zostawić je na 6 do 10 lat. W przypadku mieszanki z latakią najbardziej widoczne jest zharmonizowanie (pożenienie) smaku, jego pogłębienie nie jest tak widoczne jak w przypadku mieszanek czystej virginii. Latakie warto przechowywać od 1 do 2 lat. Należy pamiętać że przechowywanie do dojrzewania aromatów (zwłaszcza tych gorszych) często jest równie sensowne jak robienie maślanki z mleka w proszku. Znaczny dodatek chemii i syropów w dłuższym (wieloletnim) okresie czasu będzie miał co najwyżej niekorzystny wpływ na mieszankę, nie wspominając o tym że takie traktowanie tytoniu często wybija niezbędne mikroby. Uczciwie robione duńskie cavendishe, poprawnie przechowywane zyskują na smaku do roku czasu, później przez kilka lat utrzymują jeszcze tę charakterystykę.
Artykuł powstał na bazie doświadczeń grupowiczów alt.pl.fajka i własnych, oraz znakomitego dokumentu "Tobacco Aging, Storing and Cellaring FAQ" Jasona Newquista (http://agingfaq.nocturne.org/).
Hubert Krzemień
-
- Fajczarz
- Posty: 203
- Rejestracja: 16 sierpnia 2006, 19:47 - śr
- Lokalizacja: Gdansk
- Kontakt:
Nie mogę znalezsc co oznacza cavendish
.Timm jest wysokiej jakości aromatem czyli jednak jego przechowywanie by poprawilo smak tytoniu, ale należy go przechowywac tylko do jednego roku.


Uczciwie robione duńskie cavendishe, poprawnie przechowywane zyskują na smaku do roku czasu, później przez kilka lat utrzymują jeszcze tę charakterystykę.