Mam problem z fajką Capitol 602. Od trochę ponad roku palę w niej aromaty, przez ten czas narosła w niej niezbyt gruba warstwa spieku (nie jestem pewien czy efekt nierzadko mokrego, ciepłego i pełnego błędów palenia można nazwać nagarem

-Nie przejmować się i palić dalej z nadzieją że ubytek zostanie załatany przez nową warstwę nagaru?
- zalepić dziurę pipe-mudem? (na forum, w innych postach, pojawiły się uwagi że zalepianie dziur nagaru tą substancją nie ma sensu ale czy w każdym przypadku?)
- zedrzeć nagar i opalać fajkę od nowa? (ta opcja mimo że pewnie usunęła by problem nie szczególnie mi się podoba ze względu na żmudny i długi proces opalania a fajka o której mowa jest moją jedyną "aromatyczną" przez co musiał bym usunąć te tytonie z "jadłospisu" na czas opalania)
Będę bardzo wdzięczny za wszelkie porady.