Poczciwy Ropp, zakupiony za 5 zł od znajomego kolekcjonera antyków, nagaru i syfu w kominie było tyle, że sporo czasu i spirytusu upłynęło zanim udało mi się przepchnąć przez szyjkę do komina wycior. Służy głównie do wszelakich latakii
Lekko wygięty fajek od Pana Polińskiego, sympatyczna wstawka z bambusa, z drugiej strony główki mały fragment piaskowania lub bardzo delikatnego ryflowania, ale raczej to drugie. Obecnie palony w niej sporadycznie bywa ennerdale flake ,przez moją Drugą Połówkę.
Bulldog Merkur, staruszek z nylonowym ustnikiem. Stan nie za ciekawy, ubytki w ustniku i na główce, ale za to całkiem smaczny,z racji niedużego komina służy mi głównie do mocniejszych rzeczy w stylu Irish Flake czy Cob Plug.
Inderwick's London w.1 Długaśny canadian z kawałkiem srebra chroniącym drobne pęknięcie. Balkan Mixture smakuje w nim wybornie. Na żywo dużo jaśniejszy niż na zdjęciu ale porywających słojów nie ma, więc obejdzie się chyba bez drugiego zdjęcia

Malutka pianka, oznaczona tylko "geniune block meershaum". Służy mi głównie do palenia mocnych rzeczy, czasami też jakaś latakia w niej zawita, w sytuacjach kryzysowych kiedy trzeba się szybko napalić. Lekka i przyjemna.
Georg Jensen, wygodny, zgrabny i smaczny canadian, głównie do Bright CR i Glengarry
Royal Sovereign, second Orlika, krótki ale bardzo pojemny pot, do różniastych Va
Bewlay, z dwoma drobnymi kitowaniami, pewnie dlatego reject. Palę w nim tylko Ennerdale, smakuje cudnie,
Mała gruszka, zakupiona przez moją Drugą Połówkę dla niej, palona pewnie za często nie będzie, bardzo mały komin, ale na tytoniowo-fajkowe oczekiwania mojej miłości w sam raz.
No i mój najnowszy nabytek, Brebbia, póki co palę w niej FVF, docelowo ma pójść pod jakiegoś latakiowego dunhilla, ale to się jeszcze okaże. Smakuje i wygląda jak dla mnie świetnie.
I to na razie tyle
