Fajeczka wyjazdowa.
Moderator: Moderatorzy
Fajeczka wyjazdowa.
Zbieram się z zakupem fajeczki na wyjazd w Bieszczady.
Próg cenowy: max 60 zł.
Chciałbym, by fajeczka była:
-lekka
-mała
-taka na 20 minut
by sobie wieczorkiem zapalić, po dniu w górach.
Myślałem nad paleniem w niej jakiejś Va, szeroko dostępnej na rynku, w postaci Mac Baren'a, ale niekoniecznie.
Co moglibyście mi Państwo polecić?
Fajka nie będzie trakowana po macoszemu. Ceramika odpada z racji ciężaru.
Próg cenowy: max 60 zł.
Chciałbym, by fajeczka była:
-lekka
-mała
-taka na 20 minut
by sobie wieczorkiem zapalić, po dniu w górach.
Myślałem nad paleniem w niej jakiejś Va, szeroko dostępnej na rynku, w postaci Mac Baren'a, ale niekoniecznie.
Co moglibyście mi Państwo polecić?
Fajka nie będzie trakowana po macoszemu. Ceramika odpada z racji ciężaru.
Re: Fajeczka wyjazdowa.
ok, to ja rozwine moja mysl.
fajka na 20 minut, ktorej nie bedziesz traktowal godnie? nie bedziesz o nia specjalnie dbal, i bedzie jezdzic gdziekolwiek, jakkolwiek i w czymkolwiek, byles mogl sobie zapalic przez 20 minut.
ja sie specjalnie nie znam, ale istota fajczarstwa jest troche inna
a to co chcesz to spelnia dobrze papierosy. bo z zle traktowanej fajki to raczej rewelacyjnego smaku nie poczujesz (podejzewam ze bedzie najzwyczajniej smierdziec). ba, papierosy beda tansze, nawet jak bedziesz palil dunhille. tyle tylko ze pali sie troche krocej niz 20 minut, co moze je dyskwalifikowac w twoich wymaganiach. ale powtorze sam siebie: ja sie specjalnie nie znam, ale istota fajczarstwa jest troche inna.
piotrusss pisze: (...)
Chciałbym, by fajeczka była:
(...)
-taka na 20 minut
(...)
Fajka nie będzie trakowana po macoszemu. (...)
fajka na 20 minut, ktorej nie bedziesz traktowal godnie? nie bedziesz o nia specjalnie dbal, i bedzie jezdzic gdziekolwiek, jakkolwiek i w czymkolwiek, byles mogl sobie zapalic przez 20 minut.
ja sie specjalnie nie znam, ale istota fajczarstwa jest troche inna

a to co chcesz to spelnia dobrze papierosy. bo z zle traktowanej fajki to raczej rewelacyjnego smaku nie poczujesz (podejzewam ze bedzie najzwyczajniej smierdziec). ba, papierosy beda tansze, nawet jak bedziesz palil dunhille. tyle tylko ze pali sie troche krocej niz 20 minut, co moze je dyskwalifikowac w twoich wymaganiach. ale powtorze sam siebie: ja sie specjalnie nie znam, ale istota fajczarstwa jest troche inna.
post guldena rzeczywiscie mogl zabrzmiec nieco zlosliwie... jednak ma on sporo racji. fajka wymaga. na owe 20 minut to ja bym ci jednak polecal jakas mala glinke od p. pietrzyka. fajki te maja (oczywiscie niektore modele) niewielkie gabaryty, wiec co za tym idzie niewielka ilosc tytoniu. jednak i przy nich wymagany jest jakis czas... w koncu fajke palisz dla przyjemnosci i nie mozesz jej traktowac jedynie jako przerywnik w innych czynnosciach. co do samych "pietrzykowskich" glinek to mam takie dwie. nie jest to arcoroc a obie sa jeszcze cale:-)
pozdrawiam:-)
pozdrawiam:-)
we are not what we eat, we are what we don't shit... (hugh romney)
macoszemu nie matczynieFajka nie będzie trakowana po macoszemu.

po macoszemu «tak, jak macocha; niesprawiedliwie, źle»
To tak gwoli wyjaśnienia.
Ustosunkowałem się natomiast do rady dopermana, znalazłem w jednej z trafik małą fajkę, taką o którą mi chodziło.
Komin jest odrobinę większy niż w Bróg nr 50. Kształt - bent, jest leciutką, bezfiltrową gruszką.
Dziękuję, temat nadaje się już do zamknięcia
cholera zły przycisk sorry[/quote]piotrusss pisze:macoszemu nie matczynieFajka nie będzie trakowana po macoszemu.
po macoszemu «tak, jak macocha; niesprawiedliwie, źle»
(słownik języka polskiego PWN http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=30204)
To tak gwoli wyjaśnienia.
Ustosunkowałem się natomiast do rady dopermana, znalazłem w jednej z trafik małą fajkę, taką o którą mi chodziło.
Komin jest odrobinę większy niż w Bróg nr 50. Kształt - bent, jest leciutką, bezfiltrową gruszką.
Dziękuję, temat nadaje się już do zamknięcia
-
- Fajczarz Weteran
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 października 2005, 16:16 - ndz
- Lokalizacja: Poznań
moim skromnym zdaniem po to produkuje się fajki w różnych rozmiarach od wielkich po te zupełnie malutkie, aby dobrać odpowiednio rozmiar fajki do naszego nastroju, czasu jakim akurat dysponujemy, ilości tytoniu jaka mamy ochote akurat spalić a i czasem też mocy danego tytoniu. a 20minutowy relaks z fajką też jest przyjemny, nie widzę w tym nic dziwnego, niestety nie zawsze można sobie pozwolić na 2-3h w fotelu.Guldan pisze:nie no ok, ale tak czy siak nie rozumiem idei palenia przez 20 minut, tak na szybko jako przerywnik.
ale to juz twoja sprawa


-
- Fajczarz Weteran
- Posty: 976
- Rejestracja: 07 lutego 2006, 15:42 - wt
- Lokalizacja: Świecie Kuj-Pom
Zgadzam się, że przyjemność daje także zapalenie fajeczki takiej 20-30 miutowej. Ja mam moja PRL-kę, która ma bardzo małe kominy (2 główki) i właśnie tą fajeczkę pykam sobie często w pracy bez pośpiechu i zajmuje mi właśnie ta radość około 20-30 minutek. A tak poza tym to przeciez można zawsze sobie większą fajeczkę nabić do 1/3 i gra, a jak będzie czas na dłuzszy dymek do do oporu ( po opaleniu oczywiście). Wybór bardziej uniwersalny niz kupno mikrofajeczki chyba, a ceny dość zbliżone. Ktoś wspomniał o adwenturkach. Hm pojawiają sie czasem adventurki nielakierowane tylko takie matowe (prawdopodobnie wosk) i za cene 45-50 zł to jest oki chyba wybór, zresztą zawsze można usunąć na dzień dobry lakier i powoskować - godzinka roboty i kupa radochy potem.
Prawdziwi twardziele nie jedzą miodu. Prawdziwi twardziele żują pszczoły. 
