Paliłem dzisiaj Stawell Vanilia w gruszy B&B i pierwszy raz poczułem słodycz tytoniu


Wprawdzie tylko przez pierwszych parę pyknięć (później chyba przeciągnąłem

Mam nadzieję, że teraz pójdzie z górki.
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy tytoniowi
Rozumiejąc pewną żartobliwość powyższego niech mi będzie wolno przypomnieć, iż żyjąc "w Polandii" nic nie stoi na przeszkodzie aby (stosując znajomość międzynarodowego od pewnego czasu języka angielskiego) nawiązać i utrwalić znajomości w szerokim świecie amatorów fajki (liczne linki do portali klubów podawane były także na naszym forum) i wypracować sobie sposoby wymiany się tytoniami czy pozyskiwania tytoni. Nie z racji ich sytuacji ekonomicznej niektórzy moi wirtualni znajomi po fajce z USA i z Wlk. Brytanii działają tak od lat aby ci z USA mieli jakieś blendy europejskie, a Europejczycy pewne blendy z USA.lkulos pisze: tjank powiem tyle moderator powinien usunąć Twój wpisza wkurzanie ludzi którzy żyją w Polandii
...
Targenor pisze:Nabylem wczoraj 100 gr tytoniu o nazwie Evening Latakia. Jest to wlasny blend miejscowego zakladu fajczarskiego. Latakia z ciemna Va i dodatkiem jakiego macedonskiego tytoniu. Smakuje genialnie. Pali sie na zimno i do konca. Troszke trzeba bylo podsuszyc ale to nie problem. 15 min wystarczylo. Spala sie ladnie i nie gasnie. Room note niezbyt dobry ale smak wyrazisty i typowo latakiowy. Przy delikatnym pykaniu czuc slodkosc. Ale to moze tylko moje subiektywne zdanie. Idealny tyton na jesienno zimowe wieczory. No i cena tegoz przysmaku zacheca. 13€ za 100gr.
Link do oryginalnego opisu http://deintabak.de/pfeifentabak/pfeife ... 100gr.html
Pozdrawiam
Z gratisow to zawsze dostaje paczke wyciorkow do fajki. Nie wazne ile pieniedzy u niego zostawiam. Co do rabatow to byl gotow mi opuscic 17€ za pieknego bulldoga firmy Savinelli. Ogolnie bardzo przyjemna kameralna trafika. Ale nie wiedzialem ze mozna sobie ot tak wlasne blendy robic.lkulos pisze:te zagramaniczne sklepiki które mają swoje blendy szkoda że nie należymy do cywilizowanej części świata gdzie idąc do trafiki można kopić coś niespotykanego i wyjątkowego.
wiem wiem polskie prawo wiem wiem mentalność Polaka ale tak czy inaczej będąc w Anglii na przykład miło było odwiedzić taką wyspecjalizowaną trafikę gdzie dystyngowany starszy pan poleca ci tytonie i do tego nie przeszkadza mu że kupujesz 25 gram na próbę traktuje Cie jakbyś kupował co najmniej 2 kg tytoniu. + rabaty + gratisy na próbę
w sumie dobrzetylko dym.
PykGrzechu pisze:Pyk
Dzisiaj znalazłem czas na dwie fajeczki.
Najsampierw paliłem Stanwella Vanillia w B&B038 i tak jak poprzednio z początku wyczuwałem słodki smak miodu?
Po południu zapaliłem Mac Barena Vanillia Cream w B&B031 i zupełnie nic tylko dym.
Obie fajeczki napełnione w 1/3, palone po raz trzeci, bez pośpiechu, nie piekło w język i nic nie bulgotało. Przez cały czas palenia (po około 20 minut) obie główki ani raz nie parzyły w ręce tylko dawały przyjemne ciepło. Dopalały się prawie do końca,zostawał mi jedynie czarny proszek. W obu fajeczkach nie zdzierałem prekarbonizatu.
Czy na to, że w Stanwellu coś tam mi smakuje a w Mac Barenie jeszcze nic nie czuję może mieć wpływ to, iż Stanwell jest bardziej aromatyzowany? Czy te tytonie powinny być przesuszone czy raczej nawilzone?
W Kulpińskim wrzoścu palę TNN i tez nic na razie nie wyczuwam ale w tym przypadku zwalam to na nie opaloną jeszcze fajeczkę.