Ktoś nie słyszał? ;-)
To proszę:
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/ ... 60037.html
Ja słyszałem, przeżywałem bo to moje ulubione czekoladki, rozpowiadałem na lewo i prawo. Nigdy już nie kupię kasztanków! Nigdy!! ;-)
Minęło parę tygodni. Czas płynie, człowiek słyszy o nowych sensacjach, noworodek wypadł z 10 piętra, spalił się kiosk warzywniczy w Pcimiu, wyboryw Polsce, wojna w republice Mango....Moja czujność została uśpiona...
Do dzisiaj.
Żona kupiła parę dni temu Raczki Wawela. Była wczoraj siostra z dziećmi - zajadali. Mniam mniam. Myśmy jedli - mniam mniam. Ja dzisiaj zjadłem prawie 10 rzutem na taśmę gapiąc się w monitor - mniam mniam. Dobre raczki.
Bajka skończyła się kiedy poczułem na języku coś miękkiego. Wyplułem. Wrzasnąłem. Złapałem za alkohol. Umyłem zęby. Poleciałem po aparat. Rozwinąłem drugi cukierek z miseczki - też tam był ów - biały, przegubowy z czarną główką. Nie rozwijałem więcej cukierków.
Mniam mniam.

P.S.: mniam mniam :\