
Całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych
Moderator: Moderatorzy
- mjp
- Administrator
- Posty: 1056
- Rejestracja: 08 października 2004, 11:17 - pt
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Ja to kiedyś liczyłem. Jeśli pracownik co godzinę wyjdzie na 5 minut na papierosa, to daje dziennie 40 minut. Niepalący nie mają takiej przerwy, więc w skali roku mogą faktycznie przepracować te 1000zł więcej. A czy palisz poza pracą, czy nie, to już pracodawcy nie obchodzi, nie jego pieniądze.
Pozdrawiam
Maciek
-----------
Szukam spokojnego miejsca do palenia fajki
GG: 12204
Maciek
-----------
Szukam spokojnego miejsca do palenia fajki
GG: 12204
-
- Początkujący
- Posty: 37
- Rejestracja: 26 września 2005, 18:57 - pn
- Lokalizacja: Myślenice
- Kontakt:
Świat szaleje...
papierosów nie pale i faktycznie przeszkadzają mi w miejscach publicznych (poza knajpkami) wg mnie jeżeli już to właściciel (knajpki, pubu etc.) powinien decydować o tym czy jest też dla palących czy nie...
Zapewne jak nie jeden z Was lubię zapalić fajeczkę przy piwie czy kawie i też nie chcę tego zmieniać...
...ale mam inne pytanie - czy orientujecie się jak to wygląda w Italii? Bo wybieram się tam na zasłużony urlop, i nie wiem czy pakować kilka fajek i odpowiedni zapas tytoniu...
z góry dziękuję za informacje...

Zapewne jak nie jeden z Was lubię zapalić fajeczkę przy piwie czy kawie i też nie chcę tego zmieniać...
...ale mam inne pytanie - czy orientujecie się jak to wygląda w Italii? Bo wybieram się tam na zasłużony urlop, i nie wiem czy pakować kilka fajek i odpowiedni zapas tytoniu...

-
- Fajczarz Weteran
- Posty: 1211
- Rejestracja: 07 października 2004, 22:56 - czw
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Myślę, że ta strona odpowie na Twoje pytanie :) Chociaż z tego co mi poniekąd wiadomo to palacze fajki w tym rejonie się tym nie przejmują :)mccrash pisze:...ale mam inne pytanie - czy orientujecie się jak to wygląda w Italii? Bo wybieram się tam na zasłużony urlop, i nie wiem czy pakować kilka fajek i odpowiedni zapas tytoniu... :D z góry dziękuję za informacje...
Odnomu - bublik, drugomu - dyrka ot bublika.
-
- Fajczarz Weteran
- Posty: 2479
- Rejestracja: 19 stycznia 2008, 20:28 - sob
- Lokalizacja: Blanki-Warszawa-Wołomin
- Kontakt:
Re: Całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych
Kolejny w europie zakaz palenia, ciekawe kiedy do nas ta fala dojdzie i jak mocno w nas uderzy
Jerzy Ignatowicz-Dziennik pisze:Od dzisiaj w holenderskich kawiarniach obowiązuje zakaz palenia. Jednocześnie zaciąganie się skrętami z marihuaną w popularnych coffee shopach będzie nadal całkowicie legalne. Pomysłodawcy nowych regulacji ograniczyli się bowiem tylko do tytoniu - pisze DZIENNIK.
Autorem osobliwych przepisów jest Ab Klink, minister zdrowia, dobrobytu i sportu z koalicyjnego CDA (Apelu Chrześcijańsko-Demokratycznego). Oddelegował on już 200 inspektorów, którzy od teraz będą sprawdzali lokale w całym kraju, czy nowe prawo jest przestrzegane. Właścicielom barów, gdzie mimo zakazu nadal będzie tolerować się palaczy, grożą surowe kary - od grzywny, której wysokość może wynieść nawet kilka tysięcy euro, po zamknięcie lokalu.
Jednak wielu palaczy nowe przepisy uznaje za absurdalne. Chodzi m.in. o to, że teraz za palenie popularnych w Holandii słabszych - czyli mniej odurzających, z domieszką tytoniu - skrętów będzie groziła grzywna, podczas gdy mocniejsze jointy, tylko z marihuaną, pozostaną całkowicie legalne. Tymczasem z badań wynika, że aż czterech na pięciu miłośników trawki używa słabszych skrętów. "Dla mnie sama marihuana jest za mocna, robię się senny. Jeśli nie będzie już słabszych jointów, nie będę tu przyjeżdżał" - mówi Brytyjczyk Barry Johnson, który pojawia się w Amsterdamie kilka razy w roku.
Dlatego właściciele coffee shopów mają sporo obaw. "Większość z naszych klientów nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że przepisy się zmieniają. Podejrzewam, że dla wielu z nich mogą one być sporą niespodzianką" - powiedziała DZIENNIKOWI Trisha Satzglied z coffee shopu Greenhouse Effect w Amsterdamie.
W Holandii od 1976 r. posiadanie niewielkiej ilości (dziś jest to pięć gramów) tzw. miękkich narkotyków, czyli marihuany lub haszyszu, nie jest karalne. Tamtejsze prawodawstwo jest wciąż ewenementem na skalę europejską. Zaostrzane są natomiast przepisy antynikotynowe - od 2004 r. obowiązuje już zakaz palenia w większości miejsc publicznych.
moim cholernie subiektywnym zdaniem
----------------------------------
Amatorska Pracownia Wytwarzania i Reperacji Fajek
----------------------------------
Amatorska Pracownia Wytwarzania i Reperacji Fajek
Re: Całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych
Ja tam bym się zamienił na prawo z Holendrami.
Fajki w "miejscach publicznych" i tak nie palę, a za mały coffeshop w okolicy (i trafiki zaopatrzone jak na zachodzie) bym się nie pogniewał
Fajki w "miejscach publicznych" i tak nie palę, a za mały coffeshop w okolicy (i trafiki zaopatrzone jak na zachodzie) bym się nie pogniewał

Re: Całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych
Przy czym ciekawe jest z kolei to, że u nas jakby nikt z władz tak do końca sobie nie uświadamiał, że można palić coś innego prócz papierosów. Mówię tak dlatego, że przypomniała mi się moja ostatnia wizyta u lekarza medycyny pracy. W czasie wypełniania tej śmiesznej ankiety co to muszą wypełnić pani doktor spytała mnie czy palę, więc zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że tak. Na co ona: a ile papierosów dziennie. Więc ja mówię, że nie wiem jak to przeliczyć bo ja palę fajkę a papierosów nigdy nie tknąłem. Pani nico się zdziwiła, a nie bardzo wiedząc co w takiej sytuacji ma wpisać stwierdziła: "To skoro tak, to napiszę, że pan nie pali"
I co Wy na to? Lekarz twierdzący, że palenie fajki to wcale nie jest palenie?

Diord Fionn