PiotreG pisze:Rany, takich bzdur jak w poście Barneya to już dawno nie czytałem.
Moment, ale wydaje mi sie, że przypisałeś Barneyowi dwa posty, w tym jeden mój.
PiotreG pisze:
Gdzie ta unijna dyrektywa zakazująca palenia w miejscach publicznych?
Unijna dyrektywa zobowiązująca kraje członkowskie do walki z paleniem tytoniu jest faktem, a jej interpretacja i szczegółowe uregulowania prawne są wewnętrzną sprawą każdego kraju. I tak się składa, że wszystkie kraje, które dotąd tą dyrektywę wcieliły w życie, wprowadziły zakaz palenia w miejscach publicznych.
PiotreG pisze:
Gdzie dyrektywa unijna stwierdzająca, że prywatny samochód osobowy to miejsce publiczne?
Chyba nieco nadinterpretujesz nasze wypowiedzi. Nikt nie mówił, że jest dyrektywa unijna uznająca samochód za miejsce publiczne. Natomiast jest faktem, że nasza władza w swej nieskończonej mądrości wymyśliła zakaz palenia w prywatnym samochodzie. Co więcej wymyślili także zakaz palenia na prywatnym balkonie, prywatnego mieszkania w bloku, bo możesz sąsiadów dymem potraktować.
PiotreG pisze:
Nie palę w miejscach publicznych i nie muszę tego robić. Ale jeśli komuś nie przeszkadza ciągłe ograniczanie wolności pod pretekstem kolejnych konieczności, to tego nie rozumiem.
A tego to ja z kolei nie rozumiem. Czy ktoś tu napisał, że nie przeszkadza mu ograniczanie wolności?