qmaster pisze:A Ty jedziesz Bubliku? :)

:D

Jadę, a Ty Tomku? :-)

Maćku, rozumiem iż szansa jedna na milion zdarza się w 9 na 10 przypadków. Szansa więc, że będziesz jest duża :)

Blisko rynku na ul. Malarskiej jest Cafe Artzat. Strefa dla palących jest wydzielona, a na dodatek można sobie ochłodzić język pysznym czeskim piwkiem :) Kawiarnia Kalambur jest cała dla palących (za salę dla niepalących robi jej "siostra" Kalaczakra).

To nie myśl o kołku tylko weź scyzoryk i z fajką na spacer do parku. Pierwszy sam strugałem i służy mi jeszcze czasami. Pozdrawiam :)

nie pozwalam, żeby nagar się tam zbierał (a w trakcie palenia, jak jest on świeży, daje się wyczyścić bez problemu). Nagar to spiek tytoniu i wrzośca. Na rancie zbierają się smoły — to nie nagar. Owszem, one też wchodzą w jego skład, lecz gdy jest ich za dużo to staje się on kruchy, a fajka mniej c...

Druga to oliwka z pianką morską i ta jest trochę mocniej osmalona w tym samym miejscu, co wrzosiec nadgryziony. No wkładu piankowego to raczej żarem nie „nadgryziesz” :-) Rozumiem, że chodzi o wygryzienie w środku komina, nie na górnym rancie? Pal wolniej, w pomieszczeniu (lub przy bezwietrznej pog...

vlasij pisze:[...]murzynów [...]

Przepraszam, ale Murzynów.
Nie chodzi tylko o ortografię, mam bardzo osobisty stosunek do tej kwestii.
Pozdrawiam serdecznie! :-)

Tomku! Jeżeli nic hipernagłego się nie wydarzy to jak najbardziej! Może jak rok temu wybierzemy się razem jeśli jest taka możliwość oczywiście :-)

Celt pisze:Ja bym bardzo chciał, ale niestety nie mogę. :(

To bardzo niedobrze!

ja preferuję mascotte zwykłe i special - łątwo się zwija a i smaku jak dla mnie nie psują. niezłe też są columbusy i rizla pomarańczowe. natomiast do ręcznego zwijania odradzam cienkie takie jak ocb slim, ocb niebieskie czy mascotte niebieskie. bardzo ciężko z nich zwinąć w ręku a poza tym skręcone...

Usłojenie i jego wpływ na smak to sprawa dyskusji, wielu szkół i tak naprawdę się tym nie przejmuj. Ponoć należy wystrzegać się tzw. „łysych kolan” w rysunku wrzośca (chociaż mam jedną taką i lubię ją :); lepsze ponoć słoje gęste i cieńkie niczym włos (oj, jak drogie!). Czynników jednak jest tak wie...

Podszuszenie tytoniu (nie wysuszenie!) przed nabiciem też powinno pomóc, zwłaszcza gdy puszka/saszetka niedawno otwarta.

Do palenia beznagarowego szlifuje się gładziej, ale to w sumie nie na ten temat :)

j4szczur pisze: Może przez to stać się mniej wyrazista i smaczna.

Ale raczej na krótki czas, nie demonizowałbym tego :)

Dokładnie, keilwerth. Ta benzyna na pewno była wielokrotnie przeszukiwana w amerykańskiej gorączce odszkodowań (taki współczesny odpowiednik Gorączki Złota ;) A co do używania i parowania - w zasadzie nie ma jakiegoś ogromnego znaczenia czy używamy dużo czy mało bo i tak gaz znika w stałym odstępie ...